United States or Andorra ? Vote for the TOP Country of the Week !


W rodzinnem mieście wiadomem było powszechnie, rok, czy dwa lata temu odziedziczył Roman Dzierżymirski fortunkę w kapitale, po dalekim krewnym, osiadłym i zmarłym w Stanach Zjednoczonych. Jechał zatem dziś młody i ostatni potomek dogasającej już w nim rodziny Dzierżymirskich, ze skarbem swym, drogą sercu małżonką, do Włoch, ojczyzny matczynej.

*Pani Kapulet.* Dozna on zemsty; nie troszcz się i nie płacz, Zlecę ja pewnej osobie w Mantui, Gdzie ten wygnany renegat się schronił, Dać mu traktament tak zniewalający, Że wnet pośpieszy za Tybaltem. Wtedy Będziesz, spodziewam się, zaspokojoną. *Julia.* Nie zaspokoi mię Romeo nigdy, Dopóki tylko żyć będzie; tak silnie Boleść po krewnym rozjątrza mi serce.

Dziś dopiero, na kilka godzin przed rautem, udało się zdobyć list od starego samoluba, dla którego napisanie go nawet było ofiarą niewątpliwie wielką, zerwał bowiem zupełnie stosunki ze swym krewnym.

Przerwał je starzec trzęsąc wzniesioną prawicą: «Niemasz zgody Mopanku pomiędzy Soplicą I krwią Horeszków; w Panu krew Horeszków płynie, Jesteś krewnym Stolnika, po matce Łowczynie, Która się rodzi z drugiéj córki Kasztelana, Który był jak wiadomo, wujem mego Pana, Słuchaj Pan historyi swéj własnéj rodzinnéj, Która się stała właśnie w téj izbie, nie innéj.

Dobra całe zniszczone sekwestrami rządu, Bezładnością opieki, wyrokami sądu, W cząstce spadły dalekim krewnym po kądzieli, A resztę rozdzielono między wierzycieli.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają