Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 8 września 2025


Słuchaj-no, James, wszak w zeszłym tygodniu oddałeś telegram do rąk pana Barrymore w Baskerville-Hall? Tak, ojcze. Do rąk własnych? spytałem. Był wtedy na strychu, więc nie mogłem oddać mu do rąk, ale wręczyłem depeszę jego żonie, która powiedziała, że zaraz zaniesie mężowi. Czy widziałeś pana Barrymore? Nie, proszę pana; mówiłem już, że był na strychu.

Nazwiska nie znam, mogę tylko wymienić pierwsze litery. Skąd je znasz, Barrymore? Sir Karol otrzymał list tego dnia rano. Zwykle dostawał dużo listów, bo wiedziano o jego dobrem sercu, i każdy w kłopocie udawał się do niego. Ale wtedy był tylko ten jeden list, więc go zauważyłem. Nosił stempel pocztowy Coombe-Tracey, adres był wypisany kobiecą ręką. No i cóż? Czy masz ten niedopalony kawałek?

Nie pojmuję, Barrymore, jak mogłeś przemilczeć o tak ważnym szczególe... Miałem własne kłopoty biedę z Seldonem, a przytem byliśmy oboje bardzo przywiązani do sir Karola, więc woleliśmy zamilczeć o tem odkryciu; nie mogło to już pomódz naszemu biednemu panu, a tam, gdzie wchodzi w grę kobieta, lepiej jest być ostrożnym. Baliście się, aby to nie zaszkodziło jego opinii? Tak.

Kilka razy słyszałem jego kroki w korytarzu o jednej i tej samej godzinie. Więc może co nocy chodzi do okna? Może. W takim razie schwytamy go na gorącym uczynku i przekonamy się o celu jego wędrówek. Ciekaw też jestem, jakby postąpił Holmes na naszem miejscu? Sądzę, że zrobiłby to samo, co pan zamierzasz odparłem. Boję się tylko, aby Barrymore nie usłyszał naszych kroków.

Wszak Barrymore nie wyjawił nam tajemnicy dobrowolnie, lecz pod naciskiem; nie byliśmy więc zobowiązani do sekretu, a to tembardziej, że chodziło o łotra, wobec którego ustawały wszelkie względy współczucia. Obowiązkiem naszym było oddać go w ręce sprawiedliwości, uniemożliwić mu dalsze zbrodnie. Gdybyśmy go oszczędzili, mogliby to przypłacić życiem sąsiedzi, Stapletonowie naprzykład.

Jeżeli jest nieobecny, proszę odesłać depeszę sir Henrykowi Baskerville, Northumberland Hotel”. Przed wieczorem będziemy wiedzieli, czy Barrymore jest na swojem stanowisku w Devonshire. Wybornie! rzekł sir Henryk. Ale powiedzże mi, doktorze Mortimer, co to za jeden ów Barrymore? Jest synem zmarłego klucznika. Od czterech pokoleń służyli rodowi Baskervillów i strzegli pałacu.

Słowo Dnia

biegało

Inni Szukają