United States or Tonga ? Vote for the TOP Country of the Week !


Zabóstwiło się cudacznie pod blekotem na uboczu, A to jakaś mgła dziewczęca chciała dostać warg i oczu, I czuć było, jak boleśnie chce się stworzyć, chce się wcielić, Raz warkoczem się zazłocić, raz piersiami się zabielić, I czuć było, jak się zmaga zdyszanego męką łona, na wieki sił jej zbrakło i spoczęła niezjawiona!

Zapóźniła się miłość, szukająca łona, A któż taką spóźnioną na rosach pokona? Straszno łodzią w świat popłynąć I z miłości nie zaginąć W tych falach, gdzie się tężą piersi i ramiona! I w północnej ochłodzie dość dla mnie upału! Idę, Łąko, ku tobie brzegiem mego szału Ani zbrojny, ani konny, Z ramion twoich wyjdę wonny I duchem zroszonemu uśmiechnięty ciału!

To kwiat męczarni, co wre w mojém łonie I duch mój cierpi lecz do was dosięga! A kiedy nagle rozwidni się wkoło, Gdy blask uniesień uderzy mi czoło, Gdy noc tak jasna, cicha, nieskończona krew osrebrzy, co płynie mi z łona Wtedy ja silniej od was wszystkich czuję! Wtedym prawdziwie syn nieskończoności I wdzięczniej Bogu za chwilę dziękuję Niż wy gwiazd pany za szczęście wieczności!

Wtem rybią łuskę odwinie, Spojrzy dziewicy oczyma; Z głowy jasny włos wypłynie, Szyjka cieniuchna się wzdyma; Na licach różana krasa, Piersi jak jabłuszka mleczne; Rybią ma płetwę do pasa, Płynie pod chrósty nadrzeczne, I dziecię bierze do ręki, U łona białego tuli, „Luli, woła, mój maleńki! Luli, mój maleńki, luli.”

Ach, życie młode i wątłe życie, wypuszczone z zaufanej ciemności, z przytulnego ciepła łona macierzystego w wielki i obcy, świetlany świat, jakże kurczy się ono i cofa, jak wzdraga się zaakceptować imprezę, którą mu proponują pełne awersji i zniechęcenia! Wyłączne opanowanie obrazem macierzystej prajedni ustępuje urokowi wielości.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają