United States or South Korea ? Vote for the TOP Country of the Week !
Wtedy ujrzałem na jego brzuchu okrągłą czarną ranę. -Dlaczego mi nie powiedziałeś? szepnąłem ze łzami. Drogi mój to dla ciebie rzekł i stał się bardzo mały, jak konik z drzewa. Opuściłem go. Czułem się dziwnie lekki i szczęśliwy. Zastanawiałem się, czy czekać na małą kolejkę lokalną, która tu zajeżdżała, czy też pieszo wrócić do miasta.
Wpadł do mieszkania właścicielki, i prawie bez tchu zatrzymał się w progu saloniku. Z pod siedemnastego „sie” powiesiła! zawołał, łapiąc z wysiłkiem powietrze. Właścicielka, tłusta, żółta, cała rozlana w swej włóczkowej halce, która wydymała się jej na brzuchu i biodrach a zapadała pod kolanami, otworzyła szeroko oczy. Co to za paskudne gadanie!
*Pierwszy muzykant.* Czem takiem? *Piotr.* Nie brzęczącą monetą, jak mi Bóg miły! ale bitą monetą: monetą godną rzępołów. *Pierwszy muzykant.* To my się waćpanu równą monetą odpłacimy: monetą godną lokajów. *Piotr.* Wprzód ja wam lokajską klingą zagram po brzuchu. *Drugi muzykant.* Schowaj waćpan swój rożen, a wydobądź lepiej swój dowcip.