Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 3 maja 2025


Spojrzała przez dziurkę od klucza, ciemno było zupełnie, wyjęła z peruki szpilkę podwójną i zanurzyła w głębię. Nie ma klucza! wyszeptała. Numerowy od pasa kółko odpiął, na którem brzęczały klucze. Poszukam! Z wielką wprawą klucz znalazł, w zamek go włożył i dwa razy przekręcił. Drzwi otwarły się, skrzypiąc.

Pokrzepiwszy się, dyrektor włożył kapelusz, przejrzał się w lustrze, musnął cokolwiek siwiejące już wąsy, i widocznie zadowolony ze swej postaci, wolnym krokiem do fabryki się udał. Tam też wszystko we wzorowym znajdowało się porządku: maszyny były w pełnym biegu, robotnicy na miejscach swoich.

Miał zamiar sprawić sobie nową kurtkę na wiosnę, ale namyślił się zrobi inaczej. Pieniądze te pośle rodzicom, właśnie matka pisała, że sklepik nic nie przynosi, ojciec coraz słabszy... Pan Wentzel matce odpisał, guldeny w list włożył i teraz, szyjąc, spogląda z rozrzewnieniem na kopertę, która za dni parę w zczerniałych od pracy rękach matki będzie.

Potem włożył na powrót do koperty zniszczony test, a zwróciwszy się do Krasnostawskiego, głosem dziwnie dźwięcznym, stanowczym, wymówił: Oddasz to jej... Oli i umilkł, opadłszy znowu na poduszki. Młody plenipotent machinalnie wziął kopertę schował do kieszeni surduta.

Słowo Dnia

sprowadzenie

Inni Szukają