United States or Egypt ? Vote for the TOP Country of the Week !
Puszczam się, aby oderwać mu głowę i jeszcze ciepłą zanieść do naczelnego wodza, księcia Radziwiłła; ale trup Dybicza tak ostro się bronił, że aż wybiłem się ze snu i w rzeczywistości, zamiast głowy moskiewskiego wodza, trzymałem głowę śpiącego obok mnie kanoniera.
Zedrzeć twej maski nie myślę przed światem, Bom się nie rodził mordercą, ni katem! Wolno cię puszczam, lecz na mojej drodze Ile cię razy spotkam zbledniesz w trwodze! A twojej pustej, samochwalnej mowy Oszczędź mym uszom bo mnie twój fałsz parzy Bo mnie twe oko rani wzrokiem sowy! I gardzę ogniem kłamanym twej twarzy! Nie taki płomień idzie z serca ludzi, Gdy ich myśl wielka do czynu pobudzi!
„Mój kochanku, konia wstrzymaj, Ledwie dosiedzę na łęku.” „Moja luba, siodła imaj Prawą ręką... Co masz w ręku? Czy to worek do roboty?” „Nie, to jest Ołtarzyk złoty...” „Nie czas wstrzymać! Pogoń bieży, Słyszysz pogoń? tętnią błonia; Tuż przed koniem przepaść leży; Rzucaj książkę, puszczam konia!...” Koń jak gdyby zbył ciężaru, Przemknął dziesięć sążni jaru. Lecą bagnem przez manowiec.
Słowo Dnia