United States or Kazakhstan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Niech choć mury zobaczę, w których go więżą niech zobaczę ludzi, którzy go strzegą. Niech mi choć popatrzeć na niego dadzą choć raz jeden do serca przycisnąć... O, puśćcie mnie przez litość! Na miłosierdzie Boże, uspokój się pani, rzekł ksiądz, wstrzymując i sadzając szamocącą się konwulsyjnie w fotelu. W Petersburgu ambasadorowa jeszcze raz miała cesarzowę błagać o łaskę.

*Marta.* Ona nie żyje; rozstała się z życiem! O, dniu żałosny! *Pani Kapulet.* O dniu opłakany! Ona nie żyje, nie żyje, nie żyje! *Kapulet.* Puśćcie mię, niech zobaczę... Jak lód zimna; Krew w niej zastygła; członki jej zdrętwiały... Dawno już życie z tych ust uleciało. Śmierć zwarzyła, jak mróz najpiękniejszy Pierwiosnek w maju. Nieszczęsny ja starzec! *Marta.* O niefortunny dniu!

Ni mię niewdzięczność, ani harda dusza Odkryć przed wami boleść przymusza, Ale mi rada niedościgła w niebie Was każe smucić, a zawstydzić siebie. Puśćcież mię, puśćcie z rękoma gołemi! Pracować będę pomiędzy obcymi; Bo bez Haliny nic już nie zarobię, Niezdatny ludziom i niemiły sobie, Prędkobym znalazł koniec życiu memu.

Poruszyła rękami, wyciągniętemi przed siebie, szukała mnie przez chwilę, jak przez sen, ale kiedy płacząc głośno przytuliłem się do niej, odepchnęła mnie. To nie on, zawołała rozdzierającym głosem; to nie Staś mój! Gdzie tamten, gdzie mój pierworodny, najdroższy, jedyny? Puśćcie mnie do niego, puśćcie, nie trzymajcie!

Słowo Dnia

kropi

Inni Szukają