Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 29 maja 2025
Fixy bywały liczne, księżna promieniała, księżniczki zdążyły zakochać się w dwóch „golcach”, o szerokich barach i wspaniałych frakach. Książę umierał z nudów, stojąc pod żyrandolem, z którego kapała stearyna. Ciągnął kamizelkę i wzdychał do śniegu, który się białemi błamami, jak królewska szata wlókł daleko po wiejskich rozłogach. Dnia tego, fix miał niezwykłe ożywienie.
Nieraz musiał strzepywać palcami i śmiać się cicho do siebie samego, gdy te wybryki niewidzialnej sfery stawały się zbyt absurdalne; porozumiewał się wówczas spojrzeniem z naszym kotem, który również wtajemniczony w ten świat, podnosił swą cyniczną, zimną, porysowaną pręgami twarz, mrużąc z nudów i obojętności skośne szparki oczu.
On, którego wyśmiewali trochę koledzy za romantyzm, za to, że szukał w kobiecie poezyi, niepowszedniego wdzięku, ożenił się z najprzeciętniejszą panną, córką swego byłego zwierzchnika, ożenił z nudów i przyzwyczajenia, bo swoją przyszłą codzień przy obiedzie widywał. O miłości, uczuciu, o namiętnem, pełnem męki pożądaniu nie było tam mowy. Było to małżeństwo jakich wiele, jakie wszystkie.
Słowo Dnia
Inni Szukają