United States or Samoa ? Vote for the TOP Country of the Week !
Kazano mu iść „won” a przecież tam, przez ścianę, jest szafa, w której jest jego porcelana, jego srebro, jego szkło. Trzydzieści lat myje, ociera, czyści tę całą zastawę... to więc wszystko mu poprostu w duszę wrosło i on tego z siebie wyrwać nie może! nie może!... A piece?
„Patrz, oto na miarę ćwieczek Cal gruby, długi trzy cale: W każde z makowych ziareczek Wbij mi takie trzy bretnale.” Mefistofel duchem skoczy, Konia czyści, karmi, poi, Potem bicz z piasku utoczy I już w gotowości stoi. Twardowski dosiadł biegusa, Próbuje podskoków, zwrotów Stępa, galopuje, kłusa, Patrzy, aż i gmach już gotów.
Marnej choroby, tyfusu lub ospy strzeżemy się, uciekamy, gdy twarz rażoną krostami widzimy; a z dotknięć zbrodni tego krwawego karbunkułu duszy, wyjść chcemy czyści i zdrowi? Zamiast uciekać od zbrodniarza, jak psy przed widmem, wiążemy go, sprowadzamy do sądu, wybieramy przysięgłych: czoło obywateli, najzacniejszych ojców rodzin posyłamy i każemy im iść w tę zarazę.
Słowo Dnia