United States or Lithuania ? Vote for the TOP Country of the Week !
Wtem się coś zdala na polu ukaże: Jakowiś ludzie biegą tu po błoniach; A gałąź cieniu za każdym się czerni A biegą prędko, muszą być na koniach, A świecą mocno, muszą być pancerni. Zarżały konie, zagrzmiała podkowa, Trzej to rycerze jadą wzdłuż parowa. Zjechali, stają, a pierwszy z rycerzy Krzyknie, i w trąbkę mosiężną uderzy.
Wstaje i dłoń w trąbkę owinął, I patrzył przez palców szparę, Ale i dzień, już przeminął I mroki padają szare. Czekał długo po zachodzie, A gdy noc gwiazdy zapala, Zbliża się zlekka ku wodzie I śledzi oczyma zdała. Przebóg! cudy, czy moc piekła? Uderza go widok nowy: Gdzie pierwej rzeczułka ciekła, Tam suchy piasek i rowy.
Pierwszy mąż jechał w zupełnej zbroicy, Jaką zwykł Niemiec przywdziewać na boje; I krzyż miał czarny na białej kapicy, I krzyż na piersiach u złotej pętlicy, Trąbkę na plecach, kopię u toku, Różaniec w pasie i szablę u boku. Poznali męża Litwini z tych znaków; Więc cicho jeden do drugiego szepce: "To jakiś urwisz od zgrai Krzyżaków; Tuczny, bo pruską krew codziennie chłepce.