United States or Afghanistan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Umilkli strzelce, stali szczwacze zadziwieni Mocą, czystością, dziwną harmonią pieni. Starzec cały kunszt którym niegdyś w lasach słynął Jeszcze raz przed uszami myśliwców rozwinął; Napełnił wnet, ożywił knieje i dąbrowy, Jakby psiarnię w nię wpuścił i rospoczął łowy.

Młodemu wszystko zarówno się zdaje: Bo jak na wiosnę pędzi potok w biegu, Pieni się, szumi i wylewa z brzegu, dalej cicho upływa w korycie, Tak młodzian, siłą udarzon obficie, Musi wyszumieć, w troskach stateczny , Jak jabłoń, z czasem traci kwiat zbyteczny. Zna Wiesław łaskę i niełaskę nieba, Kto użył biedy poznał cenę chleba.

Na potworze, z majaczeń wylęgłym rozbłysku, Mknę, kresów nienawidząc, w wieczystą swobodę, W nieskończoność, co, szumiąc, pieni mu się w pysku, nagle zwierz mój trafia na lęk, na przeszkodę I w miejscu, gdzie dla oczu kończą się błękity, Staje dęba! Wiem dobrze: tu Bóg jest ukryty! Zastygły w zlękłym skoku nad otchłanią wiszę, Pełno w niej jego spojrzeń i głos jego słyszę: „Jam twój kres!

Słyszy to strzelec, błędny krok niesie, Błędnemi rzuca oczyma; A wicher szumi po gęstym lesie, Woda się burzy i wzdyma, Burzy się, wzdyma i wre do dna, Kręconym nurtem pochwycą; Roztwiera paszczę otchłań podwodna Ginie z młodzieńcem dziewica. Woda się dotąd burzy i pieni; Dotąd przy świetle księżyca Snuje się para znikomych cieni; Jestto z młodzieńcem dziewica. Ona po srebrnem pląsa jeziorze.