United States or Kosovo ? Vote for the TOP Country of the Week !


Mrze garbus dosyć korzystnie: W pogodę i w babie lato. Garbaty żywot miał istnie, I śmierć ma istnie garbatą. Mrze w drodze, w mgieł upowiciu Jakby baśń trudną rozstrzygał, A nic nie robił w tem życiu, Jeno garb dźwigał i dźwigał. Tym garbem żebrał i tańczył, Tym garbem dumał i roił, Do snu na plecach go niańczył, Krwią własną karmił i poił.

Słuchając męża, zdjęła właśnie przed chwilą suknię, i siadała obecnie przed lustrem, z obnażoną szyją i ramionami. Pragnąc rozczesać włosy, przechyliła się w tył i poczęła rozwiązywać je leniwym ruchem rąk. Poczekaj rzucił żywo Dzierżymirscy damy tej babie odpowiedź muzyką całusów!.. Przypomni sobie może luba rozwódka małżonka!.. Ha-haha, a to się wściekać dopiero będzie!..

Babie lato snuło swą przędzę... Czepiało się na zagonach poruszonej świeżo czarnoziemnej gleby; łaskotało nozdrza siwych wołów, w trzy pary leniwie sunących u pługów, obmotywało się swawolnie wokoło ich przepysznie rozrosłych rogów i biegło dalej, unoszone wietrzykiem, by przytulić się do rozgorzałej w słońcu czerwienią i złotem ściany borów, do samotnych grusz polowych i zgarbionych strzech ukraińskich chatek, a zaglądając po drodze w ukołysane jesienną ciszą jary ginęło gdzieś w stepie dalekim, splatając tam ze sobą uściskiem trawy, bodjaki i polne kwiecie pracowicie przędząc wszędy ustawiczną nić swą białą.