United States or Afghanistan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Między szlachtą był jeden wielki paliwoda, Kłótnik, Jacek Soplica, zwany Wojewoda Przez żart; w istocie wiele znaczył w województwie Bo rodzinę Sopliców miał jakby w dowództwie, I trzystu ich kreskami rządził wedle woli, Chód sam nic nieposiadał prócz kawałka roli, Szabli, i wielkich wąsów od ucha do ucha.

Jeden z towarzyszów padł na miejscu, rażony strachem, drugi utracił zmysły, reszta hulaszczej kompanii do końca życia nie zapomniała tego wrażenia. „Taką jest, moi synowie, legenda o psie, który od owego czasu trapił naszą rodzinę. Spisałem , abyście wiedzieli, jak się rzeczy istotnie miały i nie wierzyli krążącym baśniom.

Rzucamy dom i rodzinę i wyjeżdżamy do krajów odległych, bo nas trapi ciekawość obejrzenia tego co jest gdzieindziej; wyrzekamy się towarzystwa ludzi i spędzamy długie godziny na nużących rozmyślaniach, bo nas trapi żądza wiedzy, żądza rozwiązania tych zagadek, któremi nas nieustannie przygniata świat i życie! Potrzeby nigdy nie gasną, owszem wzmagają się coraz bardziéj.

Spełnia ofiarę, zagrzebując się w takiem ustroniu; ale okolica na tem zyska i powinna mu być wdzięczna. Spodziewam się, że sir Henryk nie żywi przesądnych obaw? Jest na to zbyt rozumny. Ma się rozumieć, słyszałeś już pan legendę o psie, prześladującym rodzinę? Słyszałem. To dziwna, jak tutejsi włościanie łatwowierni: każdy z nich gotów przysiądz, że widział psa na własne oczy.

Miała ładną książeczkę, oprawną w kość słoniową i zbrudzoną na kartkach, które czerniły się modlitwąZa męża i rodzinę”. To była jej świąteczna książka na codzień miała wielkiegoDunina”, którego czytała, strzelając oczkami na lewo i prawo, lub przechylając główkę na atłasową kołdrę swego eleganckiego łóżka.