Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 9 maja 2025
Masz pan co jeść, gdzie mieszkać, masz pewnie rodzinę, ojca, matkę a może i żonę a takiś pan skwaszony ciągle. Nie powiem, żeby to ja, co to jak ten psiak bez gniazda po świecie się tyram i już z rozpaczy do francuzów przystałam i oto się Falfandierowej wysługuję. Psia krew! dobrze że mnie trochę po francuzku nauczyli, to i co zarobię na to marne życie... oj! marne!
Mówiła „psia krew”, biła się po biodrach, pokazywała żydom na ulicach język i kłóciła się w restauracyi z kelnerami. Nie różniła się niczem od innych kobiet i drażniła w nim zamierającego trupa, lecz drażniła niemile, w bolesny, dokuczliwy sposób. Przez kilka dni, które bawił w Łodzi, widywał ją codziennie, coraz więcej zniechęcony i pół senny.
W dziesięcioro się krajałam, aby jej nic nie brakło! Pan nie ma dzieci? Nie było odpowiedzi. Nie ma pan? Dobrze pan robi. Dzieci to wielka radość, ale co też to za smutek! Serce ledwo nie trzaśnie jak to ginie! Psia krew... co to za urządzenie na świecie!... Miała na imię Maryśka! Ja ją nazywałam Marychna. To ładnie, prawda?
Słowo Dnia
Inni Szukają