United States or Mayotte ? Vote for the TOP Country of the Week !
Z najtajniejszych soków żywych upał wydobył wonie mocne i ciepłe. Pachniało życie w powietrzu... i chęć życia. Gdy szli tą miedzą, zdawało się im, że doprawdy tyle tylko jest świata, ile wzrok ogarnie, i tyle szczęścia, ile jest w tej chwili. Miedza się skończyła; wyszli na większą drożynkę wśród łąki. Zatrzymali się mimowolnie i spojrzeli na siebie. Rozmarzył ich żar.
Wezbrany poza łoża miłosnego miedzą, Jeno poił się słodką o sobie niewiedzą. I tak uczył się nie być od nocy do świtu, Aż się zbudził przy gwiazdach bywalec niebytu. I ujrzał, że bogini, rozkoszą opiła, W mrocznem łożu jaśnistym kształtem się ciemniła. „Ciemnij się w moją miłość, rozum mi odbieraj, „Ale w moich objęciach nigdy nie umieraj!”
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rosciągnionych; Do tych pól malowanych zbożem rozmaitém, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała, A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą Zieloną, na niéj zrzadka ciche grusze siedzą.
Słowo Dnia