United States or American Samoa ? Vote for the TOP Country of the Week !
Nasza wyprawa przecież krwi rozlanie wróży; Odbyłem taką jedną w czasie mych podróży, Gdym w Sycylji bawił u pewnego księcia, Rozbójnicy porwali w górach jego zięcia, I okupu od krewnych żądali zuchwale; My zebrawszy na prędce sługi i Wassale, Wpadliśmy; ja dwóch zbójców ręką mą zabiłem, Piérwszy wleciałem w tabor, więźnia uwolniłem.
Bo dusze nasze są wolne. Świat do myśli się nie wtrąca; byle czyny dobre, nikt się nie troszczy, jaka zgnilizna wewnątrz? Kto pomyślał o zbrodni, może być zbrodniarzem. Ale ludzkość na łąkach zbrodni ścina tylko kwiaty czerwone od przelanej krwi; korzeni nie dotyka: to też o bezkwiatowe, zielone badyle ranimy się, jak o stalowe rżyska. Nie zabiłem matki i nie zabiję jej; dzięki Bogu umarła.
A co wiosna w zielonej dolinie? Nic, prócz tego, że wiosnuje. Czem są rany, co pierś tobie krwawią? To amulet koralowy. A czem łzy, co gardło twoje dławią? To różaniec bursztynowy. Czem ty byłeś o słońca zachodzie? Byłem duchem, byłem ciałem. Czemuś zabił dziewczynę w ogrodzie? Nie zabiłem, lecz kochałem. Z zielonym żukiem na odwianym płatku Róża, kosmata od rosy, Purpurowieje w niebiosy.