United States or Tajikistan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Skrzydła anielskie z dwóch złotych arkuszy, Do ramion spięte szpilkami wiszące Wszystko co pany i panie, mnie wzruszy Tyle, co mucha brzęcząca na łące! O znam się na was! wiem komu siedzi Pod lewą piersią, gdy o czuciu gada! Lub nad ojczyzną umarłą łzy cedzi, I z swych przedemną spisków się spowiada!

Ojciec mój umarł śmiercią synów ojczyzny, zamordowany; a matka moja umarła z boleści po nim, a jam był pogrobowcem. Pierwsza lilija na grobie ojca mego jest moją rówienniczką, a pierwsza róża na grobie matki mojéj była mi siostrą młodszą. Oto mię w kołysce owionęła woń krwi ojcowskiej, i wyrosłem z twarzą smutną i przelęknioną.

Bo dusze nasze wolne. Świat do myśli się nie wtrąca; byle czyny dobre, nikt się nie troszczy, jaka zgnilizna wewnątrz? Kto pomyślał o zbrodni, może być zbrodniarzem. Ale ludzkość na łąkach zbrodni ścina tylko kwiaty czerwone od przelanej krwi; korzeni nie dotyka: to też o bezkwiatowe, zielone badyle ranimy się, jak o stalowe rżyska. Nie zabiłem matki i nie zabiję jej; dzięki Bogu umarła.

Smugi białego światła szły przez okna, kłócąc się z żółtem światłem świec woskowych i bladym twarzom nadając trupią barwę. Klęczeliśmy wszyscy, milcząc. Czasem tylko urywane łkanie, jęk lub głośniejsze słowo modlitwy przerywało ciszę. Mama leżała ciągle krzyżem, nieruchoma, jakby umarła. Nie wiem, jak długo to trwało. Wreszcie skończyło się.

Królewna Czarnych Wysp, podwójną bielą rąk Rozwidniająca zmierzch w miłosnych żądz pośpiechu, Rozdawczyni snów i mąk, Pełna zdrady, pełna grzechu, Całująca własne dłonie, Zanim czar utracą w zgonie, Dziś o północy w ogrodzie, W kwiatach, w rosach, w cieniu, w chłodzie Umarła.

A Eloe uklęknąwszy nad śpiącą, podłożyła pod nią z obojéj strony końce skrzydeł łabędzich i zawiązała je pod umarłą. I z pełnemi trupa skrzydłami, wstawszy na xiężyc, odeszła. Wrócił więc Anhelli do jamy pustéj, i spojrzawszy na ściany zajęczał, bo już jéj nie było. Około więc onego czasu, gdy ziemia zaczyna się od słońca odwracać i zasypia w ciemnościach,

Uczył się kochać umarłą, pieścił dłoń, której nie było, Całował oczy zamknięte, każdą powiekę z osobna, Porozumiewał się z piersią, jak z pełną pieszczot mogiłą, Ale nie wiedział, co czuła, bo nazbyt była zagrobna. Czy czujesz moje pieszczoty i pocałunki i radość? Czyli nie bolą cię mroki i nieistnienia nadmiary?

Gdy więc nazajutrz z rana narzeczony Przyjdzie cię zbudzić, znajdzie cię umarłą; Poczem, jak każe zwyczaj, przystrojona W godowe szaty, w odsłoniętej trumnie, Złożoną będziesz pod owem sklepieniem, Gdzie leżą wszyscy ze krwi Kapuletów.

A gdym usiadał dzieckiem na kolanach u ludzi obcych, to gadałem wyrazami przerażenia z ciemnością, a liść jesienny szumiący z wichrami rozumiałem co szeptał. Nad kołyską moją był przestrach; więc niech przynajmniéj sam smutek cichy będzie w godzinę śmierci. Idźcie! i powiedzcie Bogu, że jeżeli ofiara duszy przyjętą jest, oddaję , i zgadzam się aby umarła.