United States or Cocos Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !
Razem z tą wonią budziło się w niej wspomnienie tatli, Wicka... Ulicznica kurczyła się przy ziemi, chcąc zniknąć prawie, wkopać się pod suterynę i znaleźć się nagle na środku tej izby, z której uciekała cichaczem, w nocy, na rozpustę pomiędzy „kanonierów” się przebierając.
Ktoby chciał, mógłby plunąć mi w twarz, bo tak płacze tylko niemoc, nędza, miłość, która nawet przed ulicznicą nie wstydzi się hańby, że jest pogardzona. Więc ją kocham? Kocham Zaleską? Zapewne. Dnia 15 stycznia. Od kilku dni kręci mi się przed oczami jedna myśl, decyzya prawie, zagadnienie. Czy ja mógłbym Zaleską uwieść? Jest-że to możliwe, czy też nie?
Złocista kapa księdza migała po nad głowami ludzi. Głuchy szmer niechęci i gniewu przebiegał szeregi. Jakto? nie będzie skandalu? cóż sobie myśli ta głupia dziewczyna, zwodząc ludzi w ten sposób?... e! kto wie to pewnie jakaś ulicznica, to dziecko, kto wie, czy to pana młodego, skoro ona nie śmie do oczów mu stanąć... Tak! tak!... taki porządny mężczyzna wie, co robi, jeśli porzuca.
Słowo Dnia