United States or Fiji ? Vote for the TOP Country of the Week !
Przerwałem studya w bibliotece, bo czeka mię mnóstwo przepisywania starych dokumentów, a to przejmuje mię niewysłowionym wstrętem. Natomiast chodzę po obiedzie z Turskim do kawiarni i przez kilka godzin słucham, czasami nawet z radością, jego spowiedzi i wynurzeń, które płyną teraz bez końca. On wprost spieszy się donieść i mówić mi o swem szczęściu.
Tożbym leciał ku wschodowi Na sokolich piórach! Żyć, umierać Mazurowi Tylko na Mazurach! Matusia leży w grobie, A ja wędruję sobie, Do każdej chaty pukam I dobrych ludzi szukam. Na świecie sroga zima, A tu kożuszka niema, Nic prócz chusty, koszulki, Oj, biada bez matulki. Nieraz głód mnie przyciśnie, Aż łza w oczach zabłyśnie. Nieraz chłód mnie przejmuje, Że rąk i nóg nie czuję.
Zimny dreszcz trwogi na wskroś mię przejmuje, I jakby mrozi we mnie ciepło życia. Zawołam na nie, by ochłonąć nieco; Nianiu! I pocóż tu ona? Straszliwy Ten czyn wymaga właśnie samotności. Ha! pójdź flakonie! Gdyby jednakże ten płyn nie skutkował? Miałażbym gwałtem z hrabią być złączona? Nie, nie; ucieczka w tem: leż tu w odwodzie.