United States or Greece ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ziemia teraz nie rodzi, jak przedtém rodziła, Czy jéj zakazano, czy się wypleniła? Ni jéj zakazano, ni się wypleniła. Bo sama przez się nie będzie rodziła. Bo przedtém stary lud brzydził się czartami, Teraz młode dziatki liczą tysiącami. I liczy, liczy, chodzi po ulicy, Ojciec, matka słyszy, rózgą nie oćwiczy. Żebyś ty matko rózgą dziatki siekła, Wybawiłabyś swoją duszę z piekła.
Więc z zamyśleń takich dusza jego przebudzała się nietylko już tęskna, lecz i trwożna, i z trwogi prawie o łaskę wołająca. Pod groźbą tego strachu, jak w dziecku, rodziła się w nim pierwotna chęć, aby upaść na kolana i szlochać i błagać Boga, żeby go tą wiecznością nie karał, lub ją błagać, aby go na wieczność te nie odbiegała.
Bo iuż nigdy nie wznidźiesz, áni przed moiemá Wiekom wiecznie zákwitniesz smutnémi oczymá. Moiá wdźięczna Orszulo, boday ty mnie byłá Albo nie umiéréłé, lub sye nie rodźiłá. Máłé poćiechy płácę wielkim żálem swoim, Za tym nieodpowiednym pożegnánim twoim. Omyliłáś mię, iáko nocny sen znikomy, Który wielkośćią złota ćieszy zmysł łakomy.