United States or New Caledonia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Cała gama niepewnych barw, jak plama jasna lekko pocieniowana, rozkładała się tryumfalnie pod zielonemi liśćmi w kąt zbitych oleandrów. Pani domu, księżna... ukraińska cztery kąty swego salonu ozdobiła oleandrami. Było to niekosztowne i dawało złudzenie szyku.

Był cień, i tylko gdzieniegdzie przekradał się promień słoneczny, zaigrał na liściach, plamą jasną zadrżał na trawach, lub przejrzał się w pianach i snopem iskier strzeliwszy, zagasnął z sykiem na dnie wód. Strumień z za zakrętu wybiegał wartko, i w płytkiem łożysku rwąc osrebrzył się cały pianą. Po warstwach łupku, równych jak schody, staczały się fale, jak kaskada srebra płynnego.

Na środku piramida z poziomek krwawi się plamą purpury wśród zielonych liści. Po obu stronach na złoconych, porcelanowych koszyczkach rudym tonem znaczą się świeże obwarzanki, cukier miałki piętrzy się piramidką prawie skrzącą w promieniach zachodzącego słońca. Po przez okno na wpół otwarte płynie cała taka struga ognista, przecięta smukłością topoli, sterczących dokoła dworu.

Niech Janek zabiera swoje rzeczy i idzie precz, zaraz... od dzisiaj!... Jaśnie pan za dwa dni wróci, to się z Jankiem obliczy! Trzeba się mi dzisiaj wynosić, mam już dosyć pijaków w kredensie! Ręką tłustą i żółtą drzwi ukazywała. Ręka ta w ciemności kredensu majaczyła przed Jankiem, jak plama jasna, obwiedziona dokoła błękitną obwódką. Jaśnie pani!... wybełkotał wreszcie ja... ostatni raz!...

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają