United States or Bahrain ? Vote for the TOP Country of the Week !


*Zołokijskie moczary* w Bełzkiem od kilku lat zajęły już w wielu miejscach nawet ogrody włościańskie, a *bagna Małnowskie* w Przemyskiem tak się w ostatnich czasach były rozpławiły, że w niektórych wsiach kobiety chusty prać mogły na progach swych chałup. Biada im w tak nieszczęsnej wygodzie! O nasze bagna tylekroć większe, któż do niedawna się troszczył!

Powodzią świateł w mglisty wieczór pierwszego Listopada gorzał cmentarz miejski rozległy, i roje ludzi tłoczyły się na nim. Poukładane wzorzyście paliły się na bogatych grobach i ubogich mogiłkach kolorowe lampiony, kwiaty i wieńce stroiły umarłych zakątek... Przy grobowcach niektórych, ubranych wspaniała, nie było żywej duszy. Przy innych formalne odbywały się zebrania.

Jednym z wielu takich błędów jest twarde, jak rdza na lśniącej stali przyschnięte do niektórych światłych głów u nas uprzedzenie, o potrzebie cła ochronnego dla naszej produkcyi zbożowej.

To przytulone do siebie, tam i ówdzie po ławkach siedząc samotnych, gruchające przeróżne "pary" fabrykowały najczęściej udaną, rzadko szczerą miłość... Miejscami nieestetyczny, czasami wprost brutalny, tam znów, w kontraście subtelniejszy, miękkszy, ten sam flirt brukowy, rdzennie miejscowy, musował, kipiał po kątach ogrodu, przyczajony do tego stopnia, w niektórych alejach dla uważnego słuchacza grała po prostu, zda się, powszechna jakby i wspólnie harmonijna nuta, złożona ze szmeru pocałunków, głośniejszych półsłówek, namiętnych protestów, zgody cichej, lub srebrzystego śmiechu...

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają