Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 14 października 2025
Nikt z młodzieży niemyślił szukać go po dworze, Każdy sobą zajęty, śpieszył gdzie kazano: O towarzyszu sennym całkiem zapomniano.
Na te słowa Pan Hrabia ustąpił s krużganku; Ale nim odszedł, spójrzał przez otwór strzelnicy, I widząc świateł mnóstwo w domostwie Soplicy, Iluminujcie! krzyknął, jutro o téj porze, Będzie jasno w tym zamku, ciemno w waszym dworze.
Starsi i damy spały we dworskim budynku, Młodzież Tadeuszowi prowadzić kazano W zastępstwie gospodarza, w stodołę na siano. W półgodziny tak było głucho w całym dworze Jako po zadzwonieniu na pacierz w klasztorze; Ciszę przerywał tylko głos nocnego stróża. Usnęli wszyscy. Sędzia sam oczu niezmruża, Jako wódz gospodarstwa, obmyśla wyprawę W pole, i w domu przyszłą urządza zabawę.
16 października. Drobny deszczyk kropi bezustanku. Cały dom spowity w gęstą mgłę; to się podnosi, to opada, ukazując łąkę i trzęsawisko. W pałacu i na dworze smutno. Baronet przebywa reakcyę po wczorajszem podnieceniu. Ja sam czuję dziwny niepokój, widzę niemal zbliżające się niebezpieczeństwo, a jest tem groźniejsze, iż nie potrafimy go określić. Powodów do obawy nie braknie.
Słowo Dnia
Inni Szukają