United States or Cambodia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Dzisiaj miał jechać, ale wyznam szczerze, Ja tak kwapionej wyprawie nie wierzę. Ledwie w domowe powrócony progi Wczoraj zaledwie z piersi złożył zbroję, Z dalekiej jeszcze nie wytchnąwszy drogi, Miałżeby znowu dziś ruszać na boje?" "Co słyszę, księżno? Ty mówisz o zwłokach? Jak cię niestety rachuba omyli! Już jest zapóźno; już po tylu krokach Nie będzie czekał godziny, pół chwili Wreszcie obaczym.
*Parys.* Nie zaprzecz przed nim, pani, że mię kochasz. *Julia.* Że jego kocham, to wyznam i panu. *Parys.* Wyznasz mi także, tuszę, że mnie kochasz. *Julia.* Gdyby tak było, większą-by to miało Wartość wyznane z daleka, niż w oczy. *Parys.* Biedna! łzy bardzo twarz twą oszpeciły. *Julia.* Nie wielkie przez to odniosły zwycięstwo; Dosyć już była ubogą przed niemi.
Zabiera konie; a drugi „Pieniędzy!” krzyczy i buławą sięga; Ów z mieczem wpada na sługi. Wtem: „Stójcie, stójcie!” krzyknie starszy zbójca I spędza bandę precz z drogi, A wypuściwszy i dzieci i ojca, „Idźcie, rzekł, dalej bez trwogi,” Kupiec dziękuje, a zbójca odpowie: „Nie dziękuj; wyznam ci szczerze Pierwszybym pałkę strzaskał na twej głowie, Gdyby nie dziatek pacierze.