United States or Palestine ? Vote for the TOP Country of the Week !
Pędem powietrza i końskiego biegu, wysokie trawy zakołysały się trwożnie zaszumiało na stepie... Lecz oto po chwili wierzchowiec skoczył w bok gwałtownie: to układający się już do snu błogiego zając pomknął mu chyżo spod nóg i znikł w wieczornym mroku... Niebawem jeździec z koniem wpadli na trakt szeroki.
Ściany domów odrapane, ponure, szły, zdawało się, na płynących w gondoli, a ścieśniając się coraz bardziej, pragnęły pochłonąć, gubić ją niejako w swym labiryncie. Ciemności nocne panowały tu jeszcze większe. Gdzieniegdzie tylko lśniła zółtawo mdłym światłem latarnia żywego ducha zaś nigdzie dopatrzeć się nie można było. Umilkła od paru minut Ola trwożnie przylgnęła główką do ramienia Romana.