United States or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Lecz oręż dobrawszy świeży W obronie człowieczych praw, Ostatnia garstko rycerzy, Do końca swe czoło staw! Duch ludzki wszak nie na wieki W krwiożerczych zatonął snach I szydząc z jutrzni dalekiej, Uwielbił przemoc i strach. Nie zawsze narodów pycha Bezmyślna władania chuć, Przed siłą ugnie się cicha, By w oczy ofiarom pluć;
Gdy stanął tak teraz przed nią piękny, uśmiechnięty, zdrów, wystrojony gdy go poczuła znów od siebie o kilka kroków nie! ona nie mogła rzucić się na niego, krzycząc tak, jak to sobie ułożyła i pluć mu w twarz i dziecko pokazać. Nie! nie! raczej woli umrzeć, niż taką rzecz zrobić. Tłum, zawiedziony w swych nadziejach, szybko zwrócił się do ołtarza, gdzie już ceremonia ślubu się zaczynała.