United States or Finland ? Vote for the TOP Country of the Week !
Tak samo jak wieczorem, nieruchoma w swoim fotelu, z twarzą wyschłą jak pergamin i z rozwartemi szeroko oczyma bez blasku i życia, babcia Justyna siedziała przy samym ołtarzu, podobniejsza do woskowej figury, niż do żyjącej istoty.
Niechajże z ranną rosą Pójdą i kwiecie zniosą, Niech każdy weźmie kwiecie I wianek tobie splecie, I niechaj doda znaki, Żeby poznać, czyj jaki, I pójdzie w kościół Boży, I na ołtarzu złoży: Czyj pierwszy weźmiesz wianek, Ten mąż twój, ten kochanek.”
Stojąc w progu kościoła ogarnia jednym rzutem oka całą przestrzeń. Mrużąc oczy, zda się chce policzyć świece płonące na ołtarzu, poczem szybko, zaaferowanym krokiem przebiega wązkie przejścia pozostawione wśród tłumu. Drużba! drużba! szemrze tłum, popychając się i wyciągając szyje za znikającym we drzwiach zakrystyi mężczyzną.