United States or Puerto Rico ? Vote for the TOP Country of the Week !
*Julia.* Niedobrze mi, matko! *Pani Kapulet.* Wciąż jeszcze płaczesz nad stratą Tybalta? Chceszże go łzami dobyć z grobu? Choćbyś Dopięła tego, wskrzesić go nie zdołasz. Przestań więc: pewien żal może dowodzić Wielkiej miłości, ale wielkość żalu Dowodzi pewnej płytkości pojęcia. *Julia.* Trudno na taką stratę nie być czułą.
Romeo nie zrodzon Do hańby; hańba-by wstydem spłonęła Na jego czole, bo ono jest tronem, Na którym honor śmiałoby mógł zostać Koronowanym na monarchę świata. O, jakże mogłam mu złorzeczyć! *Marta.* Chceszże Zbójcę krewnego twego uniewinniać? *Julia.* Mamże potępiać mojego małżonka? O biedny! któżby popieścił twe imię, Gdybym ja, od trzech godzin twoja żona, Miała je szarpać?
Roślina w ziemi, ryba w wodzie żyje; Miło, gdy piękną treść piękny wierzch kryje; I tem wspanialsza, tem więcej jest warta Złota myśl w złotej oprawie zawarta. Tak więc z nim wszystką jego właść posiędziesz I w niczem sama ujmy mieć nie będziesz. *Marta.* Ujmy? Ba, owszem przyrost, boć to przecie Zawżdy z mężczyzną przybywa kobiecie. *Pani Kapulet.* Chceszże go? powiedz krótko, węzłowato.