United States or Saint Pierre and Miquelon ? Vote for the TOP Country of the Week !


Świętobliwy Kapłan Laurenty kazał mi się rzucić Do twych nóg i o przebaczenie prosić. Przebacz mi, ojcze! będę już uległa. *Kapulet.* Niech tam kto pójdzie prosić pana hrabię: Jutro mieć muszę spleciony ten węzeł. *Julia.* Spotkałam hrabię w celi Laurentego I okazałam mu miłość, jak mogłam, Nie przekraczając granicy skromności.

Bo dowiedziałam się właśnie, że wyjeżdża nazajutrz do Londynu i że jego nieobecność potrwa kilka miesięcy. Były powody, dla których nie mogłam przybyć tam wcześniej. Dlaczego wyznaczyłaś mu pani spotkanie w ogrodzie, nie zaś w pałacu? Czy pan sądzi, że kobieta może bezkarnie odwiedzać mężczyznę bezżennego o takiej godzinie? I cóż się stało, gdyś pani przybyła do furtki? Nie stawiłam się wcale.

Westchnęła, znów głowę przechyliła na poręcz sofki i oczy zmrużyła. Widzi pan, to było dziecko takie... no, pan wie! ot takie, bez ojca. Więc to się chowało nie u mnie, ale ja zawsze co dnia przybiegałam, na ręce schwyciłam, wycałowałam gdzie mogłam.

Nikt dzisiaj nie zdoła dotrzeć do Grimpen-Mire. Klasnęła w ręce. Oczy jej zabłysły. On dojdzie, ale wyjść nie zdoła, bo wśród mgły nie zobaczy gałęzi, któreśmy powtykali razem, aby mu wskazywały drogę do Grimpen-Mire. Szkoda, że nie mogłam ich dzisiaj wyrwać, bo byłby na waszej łasce... Pogoń stawała się niemożliwą, dopóki mgła nie opadnie.

Romeo nie zrodzon Do hańby; hańba-by wstydem spłonęła Na jego czole, bo ono jest tronem, Na którym honor śmiałoby mógł zostać Koronowanym na monarchę świata. O, jakże mogłam mu złorzeczyć! *Marta.* Chceszże Zbójcę krewnego twego uniewinniać? *Julia.* Mamże potępiać mojego małżonka? O biedny! któżby popieścił twe imię, Gdybym ja, od trzech godzin twoja żona, Miała je szarpać?

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają