Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 28 maja 2025
Jako wilk obskoczony znienacka przy ścierwie, Rzuca się oślep w zgraję co mu ucztę przerwie, Już goni, mu ją szarpać, wtém śród psiego wrzasku Trzasło ciche półkorcze, wilk zna je po trzasku, Śledzi okiem, postrzega, że s tyłu za charty, Myśliwiec wpół schylony, na kolanie wsparty Rurą, ku niemu wije, i już cyngla tyka; Wilk uszy spuszcza, ogon podtuliwszy zmyka, Psiarnia s tryumfującym rzuca się hałasem, I skubie go po kudłach, zwierz zwraca się czasem, Spojrzy, klapnie paszczęką, i białych kłów zgrzytem Ledwie pogrozi, psiarnia pierzcha ze skowytem.
Strzelcy stali, i każdy ze strzelbą gotową Wygiął się jak łuk na przód s wciśnioną w las głową, Niemogą dłużéj czekać! już ze stanowiska Jeden za drugim zmyka i w pusczę się wciska, Chcą pierwsi spotkać zwierza: choć Wojski ostrzegał, Choć Wojski stanowiska na koniu obiegał, Krzycząc, że czy kto prostym chłopem czy paniczem, Jeżeli z miejsca zejdzie dostanie w grzbiet smyczem.
Słowo Dnia
Inni Szukają