United States or Tonga ? Vote for the TOP Country of the Week !
Krzyżactwo, długiej niecierpliwe bitwy Na wierzchu góry stojący odwodem Ostatni hufiec pędzą w środek Litwy; Komtur ich wiedzie, sam uderza przodem; A zmordowanych długiemi gonitwy, Gdy naparł świeżym i dzielnym narodem, Łamią się szyki Krzyżactwo zwycięża, Wtem z góry zagrzmiał straszliwy głos męża. Ku niemu wszystkich podnoszą się oczy.
Pan nie ma co mówić o tem ; całe miasto godzi się jednogłośnie, że o zdolniejszego i bardziej wpływowego zarazem człowieka u nas trudno... Zboiński jest lekarzem na prowincyi i wiedzie mu się niezgorzej, a ja... tu Zieliński zatrzymał się chwilę zostałem za wami, panowie, w tyle, o, bardzo w tyle nawet!... Dlaczego? któż odgadnie ?.. Zdawałoby się, że los nie poskąpił mi zdolności; szkoły ukończyłem, z medalem, prawo, z odznaczeniem, ale, niestety, los nie obdarzył mnie szczęściem do życia! Młody człowiek znowu, wzruszony jakby mimowolnie, mówić przestał.
Ztąd nie gościńcem puścili rumaki, Ale na prawo skręcając się dołem, Przepadli między kurhany i krzaki; Znowu ku drodze nawracają kołem: Wąwóz ciemnemi wiedzie ich zatoki, Ścieśnione coraz rozsuwając boki.