United States or Turkey ? Vote for the TOP Country of the Week !
Wziął pod ramię żonę i ruszyli z miejsca, kierując się pod górę, ku rozsianym willom miasta. Milczeli. W głowie Romana huczał chaos różnorodnych myśli. Z nich zaś jedna, najuporczywsza, wyłoniła się zwycięska. Miłość, miłość raz jeszcze, i miłość tylko, jedyna, wielka! krzyczał w nim głos podnieconego mózgu ocalić cię jest w stanie!
Zadumany, powracał Dzierżymirski, kierując się w olbrzymie sale ku wyjściu, opanowany na nowo wewnętrzną troską niezdolny obecnie po prostu patrzeć na dzieła sztuki. Poza tem zresztą i czasu na to nie było... Zamykano już Luwr. Spieszono się powszechnie.
Idzie wolno, kierując się bezwiednie aleją znaną, wiodącą ku mogile matczynej. Wkoło niego wznoszą się zewsząd wspaniałe grobowce: Verazzich, Sonzognich, Nasonich, Turatich, Brambillich, Pagnonich i innych włoskich rodzin i rodów.
Kelner z okna zeskoczył i ku drzwiom podążył. Wyszli oboje na korytarz i Marciński zaczął dobierać klacze. Żydówka, buciki niewidocznie podniósłszy, za chustkę ukryła. Czego Marciński ją zamyka? zapytała kierując się do wyjścia. Prawda! odrzekł kelner przecież nie ucieknie! I roześmieli się oboje. =Papuzia.= Zagwizdaj, Papuziu!...