United States or Vietnam ? Vote for the TOP Country of the Week !
Halina moja, co w ubogim bycie Przepracowała dotąd ze mną życie, Nie wierzy słońcu, które niespodzianie Przed nasze teraz zabłysło mieszkanie; Na stan jej nizki wysoka jagoda, Nie dla sieroty jest kmiecia zagroda; Bo nie ma ojców, ani przyjacieli, Aby o wianie dla niej pomyśleli. Przeto, młodzieńcze! niech cię Bóg poświęci Za dobre serce i życzliwe chęci!
Grał ci drzewne obłędy, sen umarłej zieleni, Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni, I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą. I grał o tem, jak mszary jeno milczą a milczą, Jak śmierć leśna śpi nawznak pod jagodą pod wilczą, I jak rosa bez oczu swemi łzami się nęka, I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka!