United States or Equatorial Guinea ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wśrodku szarzał się kamień; strumień s pod kamienia Szumiał, tryskał, i zaraz, jakby szukał cienia Chował się między gęste i wysokie zioła, Które wodą pojone bujały do koła; Tam ów bystry swawolnik spowijany w trawy I liściem podesłany, bez rucha, bez wrzawy, Niewidzialny i ledwie dosłyszany szepce, Jako dziecię krzykliwe złożone w kolebce, Gdy matka nad niém zwiąże firanki majowe I liścia makowego nasypie pod głowę: Miejsce piękne i ciche, tu się często schrania Telimena, zowiąc je Świątynią dumania .

Jakiemże przykrem rozczarowaniem była dlań ta naga rzeczywistość, brutalna, bez zasłon, choćby konwencyonalnych tylko! Gowartowski ścisnął głowę rękami, zdawało mu się bowiem, ona pęknie od myśli, cisnących się, jak nieproszone tłumy... Subtelny umysł jego giął się pod ich naporem, szumiał, niby rój brzęczących, dokuczliwych owadów.

Wzgórze niewysokie, lasem świerkowym porosłe, wznosiło się przed nimi tak blisko, że wierzchołkami swych drzew sięgało połowy nieba prawie. Ku stronie gór pochylało się zwolna na równinę: urywał się las i ciągnęły zagony zielonych i złotych zbóż. Małe, do gniazd podobne, chaty, rozrzucone tu i owdzie, czerniały na skrajach lasu. Pod wzgórzem strumień szumiał.

Słowo Dnia

przylgnięte

Inni Szukają