United States or Cambodia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Twarzy niebyło widać, zwrócona na pole Szukała kogoś okiem, daleko, na dole; Ujrzała, zaśmiała się i klasnęła w dłonie, Juk biały ptak zleciała s parkanu na błonie, I wionęła ogrodem, przez płotki, przez kwiaty, I po desce opartéj o ścianę komnaty, Nim spostrzegł się, wleciała przez okno, świecąca, Nagła, cicha i lekka, jak światłość miesiąca.
Miłość, wichrem rozpędzona, Wszystko złamie i pokona, Zaś tych, co się sprzeciwią, w śnie skrępuje sznurem! A opaszcie świat cały ścisłym korowodem, Aby wam się nie wymknął, schwytany niewodem... Zapląsajcie, zaśpiewajcie, Pieśnią siebie wspomagajcie, Toć wejdziemy w świat próżnią, aby wyjść ogrodem!
W powiędłych liściach, pokurczonych chłodem, Lśnią srebrne resztki wczorajszej ulewy, Nad zapuszczonym oddawna ogrodem Słychać gawronów trzepoty i śpiewy. Obok jabłoni przypadkowa sosna Swe igły w bladym zanurza błękicie. O, jakże prędko przeminęła wiosna, Pozostawiając przelęknione życie!
Słowo Dnia