Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 3 czerwca 2025


Na zielonym obrusie łąk, jako szeregi Naczyń stołowych sterczą: tu s krągłemi brzegi Surojadki srebrzyste, żółte i czerwone, Niby czareczki rożném winem napełnione; Koźlak jak przewrócone kubka dno wypukłe, Lejaki jako szampańskie kieliszki wysmukłe, Bielaki krągłe, białe, szerokie i płaskie, Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie, I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona Purchawka , jak pieprzniczka zaś innych imiona Znane tylko w zajęczym, lub wilczym języku, Od ludzi nieochrzczone; a jest ich bez liku.

Wyście krzepcy i zdrowi, jedźcie służyć krajowi, Niech litewskie prowadzą was bogi! Tego roku nie jadę, lecz jadącym dam radę: Trzej jesteście i macie trzy drogi. „Jeden z waszych biedz musi za Olgierdem ku Rusi, Po nad Ilmen, pod mur Nowogrodu; Tam sobole ogony i srebrzyste zasłony I u kupców tam dziengi jak lodu.

Burzy się, wzdyma, pękają tonie, O niesłychane zjawiska! Ponad srebrzyste Świtezi błonie Dziewicza piękność wytryska. Jej twarz, jak róży bladej zawoje, Skropione jutrzenki łezką; Jako mgła lekka, tak lekkie stroje Obwiały postać niebieską. „Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody! Zanuci czule dziewica, Poco wokoło Świtezi wody Błądzisz przy świetle księżyca?

Słowo Dnia

odłamanej

Inni Szukają