United States or Mauritania ? Vote for the TOP Country of the Week !
Żydówka o drzwi oparta nie patrzyła, cała zajęta myślą, czy buciki samobójczyni będą dobre na nogi jej córki. Tymczasem nożyczki zgrzytnęły. Z cichym chrzęstem obsunął się wzdłuż pleców trupa obcięty warkocz. Marciński zwinął go zręcznie i schował do kieszeni kurtki.
A młoda jeszcze była, zdrowa, po co jej było taki koniec ze sobą robić? aj! aj!... Do stołu się zbliżyła. Lichtarz mi popsuła, o!... świeca się wtopiła, niech ją choroba ciśnie!... Na stole stał lichtarz mosiężny, cały zielony, ze stearyną świecy szeroką po brzegach rozlaną. Widocznie samobójczyni pozostawiła na stole płonącą świecę.
Marciński szybko podstąpił, na okno się wspiął i rękę po za trupa wyciągnął. Okiennice powoli się uchyliły. Szeroka szczerba światła doskonale teraz oblała straszną, zsiniałą twarz samobójczyni. Numerowy w pierwszej chwili oczy przymknął, znalazłszy się tak blizko z trupem w ciasnej niszy okna. Powoli jednak powieki podniósł i ręką policzka zmarłej dotknął. Jak lód wyrzekł.