United States or Eswatini ? Vote for the TOP Country of the Week !
Na jednym z nich, w aureoli blasków nad głową, umarła, cicha, po fali sennej płynęła postać blada z twarzą anielską i łagodną, to sławne dzieło Delaroche'a "La jeune Martyre". Wisiało ono na prawo, równolegle z wejściem do salki, na ścianie zaś bocznej od tego wejścia, w lewo, od innych odbijało wdziękiem, pędzla "Girodet Trioson'a" Przebudzenie Apollina, pięknego, jak marzenie, w postawie leżącej, pogrążonego we śnie głębokim.
Czekają długo i stoją czarnym milczącym tłumem wzdłuż ledwo zarysowanych śladów toru, z twarzami w profilu, jak szereg bladych masek z papieru, wyciętych w fantastyczną linię zapatrzenia. I wreszcie niespodzianie zajeżdża, już wjechał z bocznej uliczki, skąd go oczekiwano, niski jak wąż, miniaturowy, z małą, sapiącą, krępą lokomotywą.
Lecz francuzka uderzeniem pięści w stół, przerywa wybuchy radości miłych chłopczyków. Taisez vous tas des salauds! I nagle, sięgając do bocznej kieszeni sukni, wydobywa dość duży rewolwer, którego otwory pozaklejane są umiejętnie kulkami z chleba. Na! mówi, kładąc rewolwer na stole j'espère, que vous allez vous tenir tranquilles... autrement je tire!...