United States or Sweden ? Vote for the TOP Country of the Week !
A przecież trzydzieści lat już w Horodyszczu przetrwał, służąc wiernie, nieposzlakowanie uczciwy, pełen arystokratycznych przesądów, właściwych wołyńskiemu chłopu, cerując dywany i szlafroki pana sędziego obijając sofy w buduarze panny sędzianki obszywając gościnne kołdry na trawie dziedzińca kolekcyonując „Tygodnik ilustrowany”, bijąc Warkę i najstarszą córkę Paraskę, tyranizując chłopaków kredensowych i leżąc bez pamięci, od czasu do czasu w krzakach berberysu, które bukietem blaszanych liści i delikatnych jagód wznosiły się na środku dziedzińca.
Gdy z krzaków berberysu podnosił się po peryodzie pijaństwa zaciskał silnie pięści, jakby probując, czy cała wola pozostała w nim jeszcze, czy nie spływa razem z umysłem w ten cień niepochwytny, który go otoczył i do karczmy iść kazał. I z pięściami jeszcze zaciśniętemi szedł prosto do kredensu, do swego tapczana, na którym wylegiwał się w czasie jego nieobecności Józiek.