United States or Slovenia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Rzeźwią się wiatry, dzienna wolnieje posucha, Na barki Czatyrdahu spada lampa światów, Rozbija się, rozlewa strumienie szkarłatów, I gaśnie. Błędny pielgrzym ogląda się, słucha: Już góry poczerniały, w dolinach noc głucha, Źródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów, Powietrze tchnące wonią, tą muzyką kwiatów, Mówi do serca głosem tajemnym dla ucha.
Szemrzą coraz donośniej, silniej... A z przypływem ich jednocześnie mięknąć poczyna coś w duchu młodego mężczyzny, bo oblicze jego wzburzone uspakaja się stopniowo. Co myśli, z rysów twarzy odgadnąć jeszcze trudno, domyśleć się jednak można, że poryw jakiś, szlachetniejszy od poprzednich, czystszy, opanowywać go w swoje posiadanie bierze.
Słowo Dnia