United States or Mexico ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dzierżymirski, niespokojny snać dotąd jeszcze, szedł krokiem raźnym, z cygarem zapalonem w ustach, a kroczył tak zamyślony, że byłby, nie widząc wyminął Olę niewątpliwie, gdyby ta, ubawiona, nie roześmiała się wesoło i nie pochwyciła go za ramię. Na dźwięk znajomego srebrnego śmiechu podniósł Roman głowę i twarz, chmurna dotychczas nieco, rozpogodziła mu się natychmiast.

A wieczorem? pytała dalej Ola. Muszę być koniecznie u księcia Artura, w sprawie budowy nowego kościoła Św. Jana Chrzciciela; zebranie prywatne w jego mieszkaniu obiecałem. Niemożliwym jesteś człowiekiem !.. roześmiała się Ola, ja już o czwartej wracam do domu. Umilkli.

Zatrzymała się, spojrzawszy filuternie na męża, cień bowiem mimowolny przebiegł po twarzy jego... Nie, nie do Paryża!.. roześmiała się szczerze, jakby myśli Romana zgadując ale do Gowartowa!.. Uśmiechnął się z kolei Dzierżymirski. Dobrze! wykrzyknął wesoło. Zatem jutro marsz!

Patrz, dochodzi już pierwsza... Cóż to, moje życie, uważasz może, że nie po dżentlemeńsku wyglądam?... zapytał lekko. Ale gdzież tam... Cóż znowu?.. Tego myśleć się nie ośmielam roześmiała się Ola. tylko tak trochę... nie świeżo... Czekaj, przeczeszę cię, poprawimy krawat i oczyszczę... Dzierżymirski poddał się pokornie wymaganiom estetycznym żony. No, fertig!

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają