United States or Bhutan ? Vote for the TOP Country of the Week !
Pod akacją juź obce dla świata Leżą szczura rozczochrane zwłoki. Dłoń dziewczęca z przeciwka dla psoty Szkłem na ścian mych kwiaciate obicie Rzuca żywe, słoneczne pełgoty, Którym lubię się przyglądać skrycie. Zapłoniona czereśnia, przez wróble opita. Skrzy bieliście ku słońcu odziobaną pestę. Korę, sokiem nabrzmiałą, żuk drasnął i przez tę Drobną skazę żywicy płowa kropla świta.
Idą ponad trzęskie kępy, Mijają bagna, głębiny, Hnilicy ciemnej ostępy, Kołdyczewa nurty sine, Gdzie puszcza zarosła wkoło, Spodem czarna, zwierzchu płowa, Żwirami nasute czoło Wynosi góra Żarnowa, Tam szli. Starzec kląkł na grobie, Rozwarł usta, okiem błysnął, Podniósł wgórę ręce obie, Trzykroć krzyknął, trzykroć świsnął. „Tukaju, patrz, oto ścieżka!