United States or Greece ? Vote for the TOP Country of the Week !
„Łzy mu się rzucą, lecz skinął czołem, Że się to granie podoba; Ścisnął za rękę, ja go ścisnąłem I zapłakaliśmy oba. „Poznaliśmy się lepiej nawzajem I byliśmy przyjaciele. On zawsze milczał swoim zwyczajem, I ja mówiłem niewiele. „Potem, gdy troską strawiony długą Już nie mógł rady dać sobie, Ja towarzyszem, ja byłem sługą, Jam go pilnował w chorobie. „Nędzny w mych oczach gasnął powoli.
Z przydrożnej wioski rozlega się granie, Słychać wesołe pląsy i śpiewanie, Parskając, konie bieżą po gościńcu, Widać dziewoje przy rucianym wieńcu, Biją drużbowie w podkówki ze stali, A gdy wędrowca mile powitali, Tak rzekł starosta , zarządca wesela: »Dobrze to w każdym znaleźć przyjaciela! Witajcież do nas, wy z Proszowskiej ziemi! Nie chciejcież gardzić dary ubogimi.