United States or Guadeloupe ? Vote for the TOP Country of the Week !
A jednak nie mogłem ztamtąd odejść, i wtedy... znów tam przyjdę. Co pan tu robi? Przedemną stał robotnik, z oskardem i łopatą na ramieniu. Spoglądał na mnie bystro. Przyglądam się rzece. Tak... a gdzie pański kapelusz? Wpadł do wody. A gdzie pan mieszka? Na rue des Ecoles. Nudziły mię te pytania i ciekawe spojrzenia, lecz doprawdy nie miałem jakoś siły się gniewać.
Po raz pierwszy od bardzo dawna poddał się pan January obecnej chwili tylko, zapomniawszy momentalnie o dręczącem go cierpieniu. Stąpając ostrożnie i cicho po zroszonej trawie, szedł wzdłuż stawu, nad jego brzegiem, rozglądając się bystro dokoła. Milczenie i spokój panowały niepodzielnie w tym zakątku.
Stapleton spojrzał na niego bystro, potem zwrócił się do mnie: Chętniebym zaproponował przeniesienie tego biedaka do nas, ale boję się wystraszyć siostrę. Najlepiej Seldonowi twarz zakryć, a zwłoki będą bezpieczne do jutra rana. Takeśmy też zrobili. Stapleton zapraszał nas do siebie, ale wymówiliśmy się i obaj podążyliśmy do Baskerville-Hall. Naturalista powrócił sam.
Słowo Dnia