Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 21 maja 2025
Świerszcz, od rosy napęczniały, ciemnił pysk nadmiarem śliny, I dmuchawiec kroplą mlecza błyskał w zadrach swej łęciny, A dech łąki wrzał od wrzawy, wrzał i żywcem w słońce dyszał. I nie było tu nikogo, ktoby widział, ktoby słyszał. Gdzież me piersi, Czerwcami gorące? Czemuż niema ust moich na łące? Rwać mi kwiaty rękami obiema! Czemuż rąk mych tam na kwiatach niema?
Świerszcz w chałupie skowronił, jaskólił i brzęczał, A on stał zadumany, a wór nagle klęczał. „Wróć mi wolę ruczajną, wróć stawne bezczasy! „Więcej we mnie drga boga, niż dziewczęcej krasy.” „Darmo pragniesz się z wora prośbą wyszeleścić! „Chcę boga, com go schwytał, raz w życiu popieścić!” „Cóż ci po tej pieszczocie, co rozkosz przekracza? „Cóż ci po tej rozkoszy, co w otchłań się stacza?”
Słowo Dnia
Inni Szukają