Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 20 maja 2025
I nie wiem, jak się stało, w którem okamgnieniu, Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła, Porwałem twoje dłonie oddałaś w skupieniu, A chróśniak malinowy trwał wciąż dookoła. Śledzą nas... Okradają z ścieżek i ustroni, Z trudem przez nas wykrytych. Gniew nas w słońcu pała! Śpieszno nam do łez szczęścia, do tchów naszych woni, Chcemy pieszczot próbować, poznawać swe ciała.
Gdy tak siedział w bezmyślnym, wegetatywnym osłupieniu, cały zamieniony w krążenie, w respirację, w głębokie pulsowanie soków, rosła w głębi jego ciała, spoconego i pokrytego włosem w rozlicznych miejscach, jakaś niewiadoma, nie sformułowana przyszłość, niby potworna narośl, wyrastająca fantastycznie w nieznaną dymensję.
Słowo Dnia
Inni Szukają