United States or Argentina ? Vote for the TOP Country of the Week !
Wprawdzie jego mowa Zaleca zwykłe do drogi przybory; Lecz za co nagle, i niezwykłej pory? Dla czego postać była tak surowa? A kiedy mówił, choć gwałtowne słowa Biegą, że jedno drugiego nie ścignie; Zda się, jakoby wyszła ich połowa, A reszta w piersiach przytłumiona stygnie. Ta postać coś mi niedobrego wróży, I głos ten myśli upojnej nie służy.
I czemu z szafirową zawczasu żałobą Patrzyły w ten mój odjazd po przez zieleń rdzawą Rezedy, co pachniała, przytłumiona trawą? I dlaczego te oczy były co raz łzawsze? Czy nie wolno nic nigdy porzucać na zawsze I zostawiać samopas kędyś na uboczu? Czy nie wolno odjeżdżać znajomym gościńcem I oddalać się zbytnio od tych złotych oczu, Podkutych dookoła szafirowym sińcem?
Słowo Dnia