United States or Latvia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Bądź co bądź, jest to przykrem dla otoczenia. Niecierpliwiło mnie to często, ale nigdy do tego stopnia, jak owego wieczora. Czekało nas zadanie trudne i niebezpieczne, mieliśmy działać wspólnie, a jednak Holmes nie wyznaczał nam roli. Mówiliśmy o przedmiotach pobocznych, nie mających nic wspólnego ze sprawą. Mój przyjaciel wynajął na dworcu dorożkę i kazał się wieźć do Baskerville-Hall.

Potem odprowadziłem Turskiego, który miał zdaje mi się ogromną ochotę mówić i wywnętrzać się ale ja byłem milczący i zły, więc rozmowa się rwała. Mówiliśmy trochę o głupstwach, o Polińskim. Potem zostałem sam i poszedłem do domu przez Boul.-Mich. Tu jeszcze było gwarno.

Mówiliśmy mało i przyznam, że byłem rad, gdy obiad skończył się i mogliśmy wyjść do bilardowego pokoju na cygaro. Niezbyt wesoła rezydencya... rzekł sir Henryk. Przypuszczam, że można się do niej przyzwyczaić, ale na razie czuję się nieswój. Nic dziwnego, że mój stryj stał się dziwakiem. Połóżmy się wcześniej. Może jutro, przy blasku słonecznym, te komnaty przedstawią nam się weselej.

Możemy stracić trochę czasu na kroczeniu po fałszywym tropie, ale wcześniej czy później, wejdziemy na właściwy. Śniadanie przeszło bardzo wesoło. Nie mówiliśmy o tej sprawie, dopiero gdyśmy wrócili do apartamentu sir Henryka, oznajmił nam swoją decyzyę. Jadę do Baskerville Hall oświadczył. Kiedy? W końcu tygodnia. Ha! może pan dobrze robi. Jabym tak samo postąpił.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają