Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 5 maja 2025
Obecnie, tknięty przeczuciem jakby, szedł właśnie aleją, prowadzącą do ustronnej altany... Duszą Krasnostawskiego miotał niepokój. Zazdrość szarpała nim bez miłosierdzia, sączyła swój jad zatruty, niepewność męczyła obawa, że sprawdzą się skryte jego podejrzenia, tamowała mu oddech w gardle i zniewalała w bezsilnej wściekłości zaciskać dłonie.
Powiedział pani „pójdę w konduktory”, ale teraz, w tej chwili, myśleć o tem nie mógł. Dławił się własną żałością. Nerwy tego chłopa zalkoholizowanego tańczyły piekielną sarabandę bezsilnej rozpaczy. Gdyby mógł się rozpłakać, byłoby ma lżej. Lecz nie, łzy go piekły, były w nim całym, rwały ma serce, paliły powieki, płynąć jednak nie chciały. Bydlę... cierpiało.
Słowo Dnia
Inni Szukają