United States or Belarus ? Vote for the TOP Country of the Week !
Bose zastępy ku sobie się rwały, ręce łączyły w tęsknocie nieokreślonej, co ku nim z pod ziemi płynęła. Gdy Janek wreszcie z krzaków berberysu powstał i do kredensu się powlókł, zastał tam, oprócz Józika, jakiegoś młokosa ubranego w szary surdut, bez wąsów i z miną wyćwiczonego złodzieja, nastawiającego samowar. Janek do intruza podszedł i ręce wyciągnął.
Wtórował im nieśmiały brzęk mandoliny. Rozpływając się powoli, w milczeniu, muzyczne tony łączyły się zgodnie co parę minut ze śpiewem, męskim, silnym tenorem, i szły ponad dachy, kanały, leciały daleko, drżące... Poruszony muzyką i śpiewem, Dzierżymirski silniej przycisnął do siebie Olę.